Zamek Książ i malownicza ścieżka Hochbergów
Moja izolacja po najmodniejszej chorobie sezonu zakończyła się w piątek. W sobotę o 4:45 zadzwonił budzik. Nie chciałam stracić ani chwili. Znowu w drogę, w drogę trzeba iść, w życie się zanurzyć… Budka Suflera – Jest taki samotny dom Szybko rozgrzałam samochód i ruszyłam we mgle. Tym razem wybrałam Trójgarb. Liczyłam się z tym, że …
Ostatnimi czasy wszelkie wyjścia odbywały się w większym gronie. Tym razem, wraz z Ewą i Tomkiem, uznaliśmy, że ruszymy na szlak we własnym towarzystwie. Założenia były proste: dużo lasów liściastych i picie jesieni przez słomkę. Nim dojechaliśmy na miejsce, zatrzymywaliśmy się kilka razy. Poranek idealny! Jesienne mgły, ciepłe światło, moje żenujące umiejętności parkowania. Trasa Ponieważ …
To był umiarkowany spontan. W okolicy wtorku zaczęły się pojawiać informacje o lockdownie, który miał zostać ogłoszony w środę. Uznałam, że prawdopodobnie tak się nie stanie i, gdy tylko się upewnię, kupuję jakiś bilet w Tatry. Godzinę po tej decyzji otrzymałam wiadomość od Ewy. Nie była długa: piątek po pracy, Tatry? Może nie powiem ci, …
Po miesiącu górskiej abstynencji wreszcie znalazłam chwilę, by oddać się samotnej wędrówce w górach. Bez pośpiechu, bez wielkiej trasy – głównym celem było powolne spacerowanie i cieszenie się jesienią. Surowy klimat Miałam zdążyć na wschód słońca, jednak zmiana czasu nieco rozregulowała mi zegar. Piękne poranne światło oglądałam zza szyby auta. Na szczęście były momenty, gdy …
Obudziłam się o 4:45. Wiem, jakim słowem większość ludzi skwitowałaby tę porę. Zazwyczaj też nie tryskam energią, jednak dziś pomyślałam sobie: jestem bogata. To by się zgadzało, bo ponoć ludzie sukcesu wstają bardzo wcześnie. A ludzie sukcesu zazwyczaj są jednocześnie bogaci. Ja też jestem i się z tym bardzo obnoszę. Jestem bogata Jestem bogata, bo …
2020 rok jest specyficzny nie tylko z uwagi na COVID-19. To u mnie czas nieustającej rewolucji – zmiana pracy, budowa domu i dość dynamiczny rozwój własnej firmy. O typowym, 2-tygodniowym urlopie nie ma mowy. Praktykuję więc coś, w co wierzę od lat – mikrourlopy. Krótkie, maksymalnie 3-dniowe wyjazdy i ładowanie baterii. Tak było i tym …
Wzgórza Trzebnickie potocznie nazywa się Kocimi Górami. Lubię to określenie, bo mam wówczas wrażenie, że żyję w górach, choć to ledwie pagórki. To doskonała propozycja wędrówek dla mieszkańców Wrocławia i okolic, którzy chcą mieć pewność, że nie spotkają zbyt wielu osób na szlaku. Dziś wybierzemy się na Wiszniak. Wiszniak: droga na szczyt Jak łatwo się …
Od kilku dni czułam ogromną potrzebę samotnego i spokojnego wyjazdu. W moim życiu szykują się ogromne zmiany i potrzebowałam sobie wszystko przemyśleć w spokoju i uważności na te myśli i emocje. Bez robienia spektakularnych tras – spokojnie i przyjemnie. W sobotnie popołudnie dotarłam na parking przy Przełęczy Jugowskiej, skąd udałam się do mojej ukochanej Zygmuntówki. …
Nietrudno zauważyć, że morze i niziny to miejsca, które rzadko wybieram na cel swojej podróży, jednak tym razem było inaczej. Znajomi wyremontowali zabytkowy dom nad morzem i uznaliśmy, że długi weekend to doskonała okazja, by go obejrzeć. Choć nic z tego nie wyszło, bo remont się przedłużył, postanowiliśmy, że nad morze jedziemy tak czy inaczej. …