Kwiecień 2018. Przebiegłam swój pierwszy półmaraton. Każda kolejna dycha wydawała mi się niczym w porównaniu z tym dystansem i oczywiście chciałam więcej, choć plan zakładał przebiec go choć raz. Padło na jedną z największych tego typu imprez, czyli 6. PKO Nocny Półmaraton w moim rodzinnym mieście. Jak to zwykle bywa – przy zapisach euforia, w …
Nazewnictwo w Tatrach to temat na książkę. Doczekało się ono wielu opracowań, a nawet pracy doktorskiej. Pochodzenie wielu nazw w tych górach jest niezwykle ciekawe, bowiem wiąże się ściśle z historią, zamieszkującej je ludności. Oczywiście nawet w kartografii zdarzają się błędy, ale jest kilka miejsc, które, choć na co dzień odwiedzane przez wielu turystów, wciąż …
Czy wiesz, że Kasprowy Wierch można zdobyć pieszo, bez użycia kolejki? Wiem, że wiesz. Dziś zaprezentuję ci piękną widokowo trasę w Tatrach, która jest wystarczająco wymagająca, by się zasapać i zarazem prosta, by jej podołać, gdy stawiasz pierwsze kroki w wyższych górach. Urlop i dziesiątki kilometrów w Tatrach to dla mnie synonimy, jednak w tym …
Najpierw przychodzi pierwsze przebiegnięte 5 kilometrów, potem start w zawodach, marzenie o dyszce, kolejny bieg i kolejny. Gdzieś w tle majaczy półmaraton. Wreszcie poczułam, że w klasycznych zawodach w moim mieście mogę jedynie łamać własne czasy, bo odbywają się one ciągle w tych samych miejscach. Tak wylądowałam na swoich pierwszych biegach crossowych (w terenie naturalnym) …
Biegasz już jakiś czas i dojrzewa w tobie myśl o tym, by jakoś to uczcić startem w zawodach? Ciekawi cię, jak to jest biec w tysięcznym tłumie i chcieć coraz więcej? Dobrze trafiłeś. Być może po przeczytaniu tego tekstu nie dołączysz do osób, które zdają się nie dostrzegać, że oprócz nich na linii startu stają …
Pomysł na tę sobotę był jasny – krótka trasa i powrót do domu przed 17:00. Takie założenia świetnie pasowały do wejścia na Chełmiec ze Szczawna-Zdroju. Spodziewałam się, że ten dzień pozostawi pewne uczucie niedosytu w nogach, ale zupełnie niepotrzebnie. Podobnie jak w poprzednich tygodniach, w sudeckiej grupie facebookowej znalazły się chętne 3 osoby, które dołączyły …
Ostatnio relacjonowałam swoje ostatnie zimowe wyjście w tym sezonie i byłam przekonana, że dodatnie temperatury zostaną z nami na stałe. Jakież było moje zdziwienie, gdy w ciągu kilkunastu godzin Polskę zasypały zwały śniegu, którym towarzyszyły niezłe mrozy. Tę trasę miałam już jednak w planach od miesiąca, a istnieje niewiele czynników, które zatrzymałyby mnie w domu, …
Pierwsze dni marca były prawdopodobnie ostatnimi chwilami solidnego mrozu w Sudetach. W ramach realizowania mojego projektu Korony Gór Polski wybrałam się na Jagodną i Orlicę wraz z Ewą, którą poznałam w grupie miłośników Sudetów. Dzień zapowiadał się pięknie już w momencie zakupu porannej kawy na stacji benzynowej – pięknie wschodzące słońce przekonało mnie, że lubię …
Przejście na pięciodniowy tryb pracy wiąże się z nieco mniejszą swobodą wyjazdową niż wcześniej. Wszelkie trasy i wymarzone szczyty do zdobycia muszą walczyć o względy weekendów z obowiązkami i kolejnymi startami w biegach. Tym razem zadbałam o to, by połączyć te kwestie i w sobotę przebiegłam wymagający cross w Trzebnicy, a już w niedzielę o …
W 2017 roku miały miejsce moje dwa pierwsze razy – pierwszy górski nocleg w wieloosobowym pokoju i pierwsza wycieczka w gronie kilkunastu(!) osób poznanych w internecie. Nadal trudno mi w to uwierzyć, ale obie decyzje okazały się być początkiem świetnych znajomości. Przyznaję to ja – samotnik z wyboru. W tym roku postanowiłam częściej umawiać się …